

Zapiski ze współczesności
Zapiski ze współczesności
Cykl gawęd, które dawały słuchaczowi możliwość poznania i zaprzyjaźnienia się z naszym gościem – bohaterem tygodnia.
Cykl gawęd, które dawały słuchaczowi możliwość poznania i zaprzyjaźnienia się z naszym gościem – bohaterem tygodnia.
- Mieszkałem w centralnej Szwajcarii i nigdy nie jeździłem do włoskiej części. Znajomy powiedział, że jest tam wieczna wiosna. Pomyślałem: co on mówi? - opowiadał Andrzej Szpilman.
- Żyliśmy z ojcem bardzo blisko. Pomijam czasy, gdy był na turnee, bo jeździł bardzo dużo. Mieli wielu fanów na świecie. Mimo, że studiowałem stomatologię, to przed południem miałem zawsze czas - opowiadał Andrzej Szpilman.
- Termin nagrania Oddziału Zamkniętego został ustawiony na 21, ale nie było tekstu. Krzysio Jaryczewski był nawalony trzeci dzień i nie napisał tego tekstu. Usiadłem na kanapie i napisałem tekst w 10 minut i to nagraliśmy - opowiadał Andrzej Szpilman.
- Ja się niczemu nie dziwiłem. W domu mojej babci były historie, gdzie jej bracia zginęli w powstaniu. To nie było nic dziwnego, ale nie chciało się tego słuchać. To nie było miłe, ani to nie były przyjemne rzeczy. Jako młody człowiek nikt nie chce się tym wszystkim zatruwać - op...
- Nie wiadomo dlaczego chodziłem do szkoły oddalonej o 2 km. Było tam dużo dzieci pracowników UB i wojska. Zazdrościli mi ekskluzywnego miejsca, w którym mieszkam - zaczął swoją opowieść Andrzej Szpilman.
- W Radwanowicach pod Krakowem jest ośrodek dla osób z niepełnosprawnością. Ksiądz Isakowicz-Zaleski, który to prowadził zaprosił mnie na występy teatralne. Te osoby nawet nie wiedziały, że jestem aktorką. Pojechałam tam i od tej pory moje życie się zmieniło - wspominała Anna Dym...
- W życiu jest tak, że będąc młodym i grając rolę nie zdajemy sobie sprawy, jakie one mogę mieć ogromne znaczenie i wpływ na całe życie. Kiedy skończyłam szkołę teatralną, miałam 21 zagrałam Anię Pawlaczkę. Gdybym wiedziała, że ta rola będzie za mną chodziła cały czas i że będzie...
- Dla aktora najwspanialszą rzeczą jest to, kiedy może grać w teatrze, filmie i na estradzie. To jest ten sam zawód, ale wszystkie te miejsca wymagają innych trochę innych sposobów grania - mówiła Anna Dymna.
- Jak zadałam dyplom, to przyszedł dyrektor Teatru Starego i powiedział: "mała, to Ty już skończyłaś? To czekamy na Ciebie". I wziął mnie do teatru - wspominała Anna Dymna.
- Kraków to moje miejsce na ziemi. Jestem chyba takim zwierzęciem domowym i bardzo przywiązuję się do miejsca - zdradziła w Dwójce Anna Dymna.
z 251